Nie pamiętam od kogo ukradłam to zdjęcie
Leo¶ mistrzunio, na następny dzień po pozowaniu, wykręcili¶my 60 % w L3, a teraz w niedzielę utrzymali¶my wynik, i zajeli¶my drugie miejsce :) Mogło być lepiej, ale ja się nie spinałam, do tego miałam popalon± i spuchnięt± dłoń. Ważne, że koń się podobał wszystkim i jak zawsze był mega grzeczny i przy transporcie i podczas rozprężania i podczas oczekiwania na wyniki i podczas dekoracji. Ahh jaka szkoda, że nie mogę go rozmnożyć...
Teraz ostro bierzemy się do pracy, treningi, starty i na jesieni startujemy w Mistrzostwach Amatorów i to nie w klasie L tylko co najmniej P. Oby nam zdrowie dopisało! ;)