w szkole jest cudowne mega konkret pierdolnięcie.
pominę fakt, że nienawidzę tej szkoły z całych sił.
z chęcią wypisałabym się z tej instytucji i została prostym człowiekiem.
od samego powrotu do tej zdziczałej szkoły. robi mi się niedobrze,
pozdro. mamy niezły hardcore.
ja wychodzę.
najchętniej wyjechałabym gdzieś, daaaaaleko.
zaczeła wszystko od nowa -nowi ludzie, nowa szkoła. wszytsko noweee.;/
do ferii zostało jakieś 20 dni.
to trzyma mnie na duchu, może jakoś wytrzymam ;D
2010r to będzie najgorszym rokiem w moim zyciu.
istna sajgonara, patologia, paranojaa.