zdjęcię z dnia kobiet z Kaśś <3
To jest problem wiesz? Dusi mnie wszechświat, chce złapać oddech lecz brak tu powietrza, mam fobie, bo kłamią nawet gwiazdy jedyną drogę do szczęścia widzę w eutanazji idę, szukając prawdy, idę tędy właśnie, nadziei szablon przebijam w sercu odchodzę na zawsze. Zdejmuje maskę to mojej odwagi dowód, kończąc walkę kładę się do grobu, teraz gram jako mistrz własnej ceremonii nie mam, Majka dziś wyjątkowo z różańcem w dłoni, ludzki egoizm zamieszania sprawca, olałam kompromis idę w stronę światła, idę, prowadzę mój tonący w cieniu orszak, widzę wasze twarze oczy z których płynie rozpacz, widzę coraz rzadziej tutaj twoją postać mija kolejny tydzień i wciąż trwa ten koszmar, coraz bardziej i te same uschnięte kalie ten sam znicz ja samotna coraz bardziej, dziś nie ma nikogo znów wiesz to przykre, ale dawno wyschły łzy, grób przykryły liście dalej myślę, czy ze mną przysną czar mój nie ma nikogo nikt od dawna nie patrzył w marmur. Nie czułam w tedy nic ale teraz się boje dzisiaj zdycham ze strachu wiesz to jest chore znikam płonie ty przez kosmos to jakieś fatum chce iść prosto ostatni raz poczuć zapach kwiatów ratuj, trące ostrość, płacze, biorę udział w grze chociaż nie jestem graczem, czuje się źle wiec odmawiam pacierz chce pokonać lek teraz, wiatr łamie mi kości wiesz umieram lecz stoję tu nadal i nadal czekam, chociaż księżyc podpowiada mi żebym uciekała, mam gdzieś wasze prawa pieprze wasz kodeks, śmierć to dla mnie awans czas ruszyć w drogę? Zrzuciłam balans potocznie zwanym życiem, wy z każdym dniem płaczecie cos raz ciszej, to jest ten czas nie mam już siły krzyczeć bo to jest ten czas by nastawić drugi policzek.