Więc dzieci, których ciocią jestem, są urocze. Ania i Piotruś. Och, gdyby moje dzieci takie były...
Hm, pewnie będą jedyne swoim rodzaju, a co najważniejsze: moje.
I sprawa rozwiązana.
Chcę mieć dzieci. Proszę, proszę, proszę. Tak bardzo staromodnie i głupio, chcę mieć dzieci.Jak dobrze, że tylko niektórzy to mogą czytać.
Hej, hej! Książęta świata! Przybywać, nabór trwa.
Do oczekiwania przyłączyła się
Martynka, którą serdecznie witamy i życzymy sobie nawzajem szczęścia. ;-)
Ale jak zauważyła
Siaka, nie wystarczy tylko czekać. Hej, to mądre. Nie możemy siedzieć na tyłku i czekać.
Ale co zrobić? Trudna sprawa.
Pierniczę aż się kurzy, po ambitnej notce zaginął słuch.
Po raz kolejny cieszę się, że nie wszyscy posiadają hasło. Mam nadzieję, że trafiłam na bardziej wyrozumiałych.
Naprawdę jeszcze wszystko ze mną dobrze... prawie.
Czegoś mi brakuje.
Dwóch leżaków i dwóch szklanek herbaty. Czterech rąk. Samotności tylko w jej obecności. Tej osoby.
Komu brakuje tego samego?..