krzywe, ale jakoś mnie to nie obchodzi.
There's a hole in my soul that's been killing me forever.
Normalnie mama bierze mnie do Bielska na zakupy. Własnym uszom nie wierzę.
Więc... idę piec placki z jabłkami, wieczorem może pobawię się w gofry... wpadnie ktoś? ;>
Różyckiego 15, Pszczyna, blisko Domu Dziecka.
Marcel! Napiszę to taaką czcionką (rozumiem ludzi, którzy mają problemy ze wzrokiem, ja czasem też niedowidzę ^^) żebyś zauważyła. KIEDY IDZIEMY DO ASI I SZERYFA? I KIEDY WRESZCIE DO MNIE PRZYJEDZIESZ?!
no.
to baj ludziska, chyba widzimy się wieczorem.