02:02 zajebiście...
Pokłóciłam się z najważniejszą dla mnie osobą, zresztą od jakiegoś czasu robie to coraz częściej żeby nie powiedzieć codziennie :/
Jestem na skraju wyczerpania nerwowego...
Wstaje, nudze się, spotykam się z B. z czego zazwyczaj wynika kłótnia, wracam do domu, kłóce się przez telefon, płacze, słucham muzyki iiii po tym wszystkim nie moge zasnąć. Taki rytm dnia mało kiedy od jakiegoś czasu się zmienia...
Może to ze mną jest coś nie tak? Może ja nie umiem być z kimś na dłużej.
Eeeee tam, do dupy i tyle, Cześć
Ps. "Happysad" dobry na wszystko!