photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 MARCA 2009

Kiedyś do rany przyłóż, teraz...

~Synu mój, nie chodź ich drogą,

przed ścieżką ich strzeż swoje stopy,

gdyż nogi ich pędzą do zbrodni,

śpieszno im: krew chcą wytoczyć.~

(Prz 1,15-16)

 

Nie jest sobą. Zwiedli go. Nic nie mogę zrobić.

Zatyka uszy, gdy krzyczę. Odwraca głowę. Zamyka oczy i myśli, że go nie widać.

Choć nie - on chce być widziany. Bardzo.

I najwyraźniej wyraźnie.

 

Więc może zwiódł sam siebie?

Autozwiedzenie?

Jest sobą bardziej, niż kiedykolwiek?

 

 

Wspomnienia bolą - te świeże.

Bo rany na sercu. Potrzebny kardiochirurg.

...

Siostro - skalpel.