staree. ;)) nowy wygląd pb.
ogólnie mam ochotę na wielkie zmiany w życiu.
Ale nie chcę się wszystkim dookoła z tego tłumaczyć.
Jeśli coś zrobię inaczej niż zwykle, znajdzie się ktoś mądrzejszy i
wyśmieje, wyzwie od gorszych ...
albo poprostu spyta , a ja po raz 100 będę opowiadać tą samą historię.
Rzygam tym .
Mam DoŚć Ciebie, jej , ich, Was.
Chłopaku, spiepr.yłeś sprawę, nie ma Nas.
Teraz nie możesz powiedzieć nawet My.
I nie pytać co się stało .
nawet Ci najlepsi, najkochańsi.
Zwani fałszywymi.
Nie, nie tylko dzisiaj się o tym przekonałam.
Dochodziłam do tego stopniowo.
Tak naprawdę pojawia się taka Marlenka kiedy jej potrzeba.
Jak znika to nikt nie zauważa.
Bo jej nie potrzeba.
Ehh, wnioskuję że Bóg stwarzając człowieka nie wiedział co robi.
Ale nie, nie jest mi smutno,
wręcz przeciwnie.
Śmiać mi się chce.
Ale to śmieszne nie jest,
gdy ktoś potrafi tylko wyzwać,
wyśmiać,
opluć,
zbeszcześcić.
Czasami w złości zastanawiam sie gdzie byli rodzice niektórych kiedy
Oni zaczęli wchodzić w 'ten wiek' ,gdy potrzebuje się pocieszenia.
Męczący dzień.