"Life is what we make of it", ale czy faktycznie tak jest? Czasami nic nie jest takie jak tego oczekiwaliśmy. Ludzie odchodzą wymieniając nas na innych, Twoje marzenia i plany, które wypełniały Twoją głowę schodzą na dalszy plan, bo pojawia się masa innych problemów, ciosy, których się nie spodziewałeś. Od problemów nie da się uciec, wyjechać, zostawić je, bo one nie zniknął dopóki ich nie rozwiążesz. Gubisz powoli swoją drogę, świat który sobie stworzyłeś szarzeje i sam tak naprawdę nie wiesz kim jesteś. Nieważne co się dzieje w Twoim życiu, nie możesz się poddać, chociażby zabrakło nadziei, światła, Ty się nie poddasz, to, że przegrywasz bitwę nie oznacza, że wojnę. Musisz ponownie odnaleźć swoją drogę i to kim jesteś. Ludzie, którzy odeszli, gdy skończyły się ich problemy nie byli nic warci, Ci co zostali i są przy Tobie będą zawsze i nie odejdą. Każdy ma swój powód by się nie poddawać, ja również, bo dopóki walczysz jesteś zwycięzcą.