Weekend, a ja jestem tak zaprawiona, że szkoda gadać... Tydzień ogólnie minął fajnie. W poniedziałek szybciutko przemineło, wtorek też spoko, w środę już powoli zaczęło mnie dopadać przeziębienie, w czwartek jeszcze ta okropna pogoda... Chociaż tyle, że nie musiałam czekać na autobus, w tą pogodę tylko wróciłam z Kamilem. I przy okazji kupiłam telefon, bo tamten już ledwie się trzymał... Piątek lajtowo, na 10 - 2 h warsztawów, fizyka, WDŻ i do domciu! W autubusie dzisiaj było bardzo śmiechowo, nawet już zaczęłam lepiej się czuć;) Jednak w domu już całkowicie mnie rozłożyło... Więc z imprezy w Koziegłówkach nici. Ale jak się trochę polepszy to może chociaż wieczór z Agą:* Jeszcze jutro dobrze by było, żebym sobie załatwiła fryzjera, bo za 2 tyg. weselicho. Żebym tylko wtedy była zdrowa...
Inni zdjęcia: ... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24... maxima24