piatek udany, nawet bardzo
od rana kartkóweczka z matematyki hmmm...kompletnie o niej zapomniałam i od rana takie, co??? jaka kartkówka??? hehhehe no, ale napisana raczej pozytywnie
no, na trzeciej godzince lekcyjnej sprawdzian z historii i powiem tak: pierwszy raz z historii w tej szkole napisalam chyba coś tak dobrze (przynajmniej takie mam wrażenie hehhehe
)
polskiego nie było więc sobie siedziałam z klasą na świetlicy hehehe troche nam odbijało no, ale nie ważne
no i na koniec miałam bio, lekcja peowadzona przez chłopaków, no i powiem tak niektóre zachowania mnie strasznie denerwują...takie jedno wielkie cwaniakowanie...no, ale mniejsza z tym
po szkole troche trzeba było się ogarnąć, no i jak zwykle wyszło sie na miasto
troche się pospacerowało, no i później wbiło się na orliczek do ziomeczków
troche się pogadało, pośmiało się, no i nie obeszło sie bez dokuczania mi hehehe
no, ale to jest juz standard i się przyzwyczaiłam hehhee
RUDA pozdrawia
no, a gdy się wróciło do domciu, to oczywiście muzyczka, internecik i Kotek