noo dawno mnie tu nie było ;)
bardzo mi się dłużyły te 4 dni...
jeszcze tylko wytrzymać tydzień, potem upragniony bal i nareszcie ferie.
w końcu się za siebie wzięłam i mam nadzieję że wytrwam jak najdłużej ;)
ostatnio doszłam do wniosku że nic nie może być do końca idealne, mimo tego że takie się wydaje
http://www.youtube.com/watch?v=7XlEBSMt_ms