blathien o widzisz, a u mnie pogoda była ostatnio tak fatalna, że nawet na podwórko nie wychodziłam a co dopiero gdzieś dalej dlatego wieczory przy kompie spędzałam regularnie, albo z książką (bo akurat mi się udało wyrwac do biblioteki jak nie padało:p) teraz już wszystko wraca do normy więc będę tylko tak zaglądać poodpowiadać na komentarze czy coś no i coś szybciutko czasem napisać jeśli akurat będę mieć natchnienie i w ciągu dnia jakieś ładne słowa mi się nasuną:)
kurcze, woodstock..zapomnialam że to teraz ma być:P baw się dobrze:*
a co do koszulek - to raczej zdarzało mi się co najwyżej spać czy po domu chodzić w takich z zespołami jeśli akurat chłopak miał takie:P a tak to miałam okres że nosiłam naszywki na torbie, do tej pory mam taką gdzieś na dnie skrzyni z 2 ulubionymi kapelami ale już jej dawno nie nosze nawet(=>przez szufladkowanie)