zdjęcie robione u babci. może to was przerazi, ale uprzedzam, nie jestem nekrofilką :D po prostu interesują mnie takie rzeczy. wracając, dziś rano pies mojej babci udusił kreta i zostawił na chodniku. kiedy go zobaczyłam najpierw przestraszyłam się, ale potem zainteresowałam - widzieliście kiedyś dorosłego kreta?! nie wiedziałam, że są tak małe i urocze! aksamitne futerko, małe białe ząbki, wielkie przednie łapy i małe tylne. szkoda, że nie miałam pod ręką formaliny. ale wierzcie czy nie - był cudowny. zdechły kret. jestem dziwna :p
i przepełniona tęsknotą :)