Twoja Klaudia wróciła. No jestem zmęczona, ale muszę przetrwać do drugiej, a później wstać o ósmej. Masakra. Pomyślę tylko o poniedziałku to rzygać mi się chcę. Jak to szybko zleciało, a teraz trzecia gimnazjum... Oglądam sobie 'Niemożliwe' i piszę z Bartoszem, ale chyba idzie spać, eh gamoń. Kocham Cię, buzi :*