Wiosna od zawsze kojarzy nam się z odrodzeniem.Ze zmianami.
Tyle rzeczy się zmienia,stosunkowo strasznie szybko.
Włosy które ledwo sięgały ramion, już dawno minęły klatkę piersiową.
Małe krzaczki wyrosły na wysokie drzewa.
Trawa zasiana jesienią jest gotowa do ścięcia.
Przedszkolaki, które mijaliśmy idąc do gimnazjum, same są w tej szkole.
Niedokończone domy, w których przesiadywaliśmy godzinami są już zamieszkane.
Ludzie, którzy byli naszymi przyjaciółmi obojętnie mijają nas na ulicy.
Lista najczęściej wybieranych numerów odwróciła się do góry nogami.
Zmiany to coś nowego, coś czego się boimy. Czasem nie bez powodu.
I walked a minute in your shoes
They never wouldve fit
I figured theres nothing to lose
I need to get
some perspective on these words
before I write them down
Youre an island and my ship
has run aground
Strasznie tęsknię za tym co było. I za tym, że nie mogę tego ratowac. Nie sama.;/