Za czasów kiedy miałam brązowe włosy i myślałam, że jestem fajna.
Pierwsze kroki i pierwsza (niecała) godzina z życia Benefisa :) Liberia nieufnie na mnie spogląda, ale ogólnie była dla mnie miła po narodzinach małego. To różowe pod moją kurtką to pidżama (mam ją tylko dlatego, że jest z konikiem ;p), ponieważ zostałam obudzona wiadomością, iż na pastwisku leży mały koń i nie było czasu na przebranie :D
I pomyśleć, że w kwietniu miną dwa lata...aż łza się w oku kręci.
hey cały dzień nie daje mi spokoju. ach, ten teksański.
"chcesz usłyszeć słowa. to sam je sobie wymyśl"