Czikita

Tak dla osłody. Miała piękne oczy. To zdjęcie nie oddaje tego, jakie były śliczne. Gdy dorosła były idealne -okrągłe- jakby ktoś je odrysował cyrklem... I właśnie z tego powodu prawdopodobnie ktoś mi ją ukradł. Miała niepowtarzalny charakter. Walczyła nawet z wodą lejącą się z węża ogrodowego, później sama się prosiła o kąpiel- za bardzo się jej spodobało :) 

A dlaczego odkopałam to zdjęcie? Popadłam w stan melancholii. Okropny stan.  Wtedy lubię przeglądać stare zdjęcia (i dołować się bardziej? raczej powspominać).

Ale wiedziałam, że tak będzie. Że będę dziś płakała. Od dwóch dni miałam zarąbisty humor, nic nie mogło go zepsuć. Następnie spadło ciśnienie, zaczął się ból głowy, a na dokładkę dowiedziałam się, że ojciec mojego kolegi zmarł. Może nie znamy się blisko... Ba- prawie w ogóle się nie znamy! Jednak szkoda mi go, wiem co on teraz czuje. Dlatego teraz jestem w takim, a nie innym stanie.

P.S. Znalazłam telefon! Co najlepsze- działa po dwumiesięcznym leżeniu w lesie :)

To miasto pożera mózg 
To miasto zatruwa sen 
To miasto to żywy trup 
To miasto pulsuje złem