Mój pierwszy w życiu telefon. Gdy go dostałam (jakoś w 5-6klasie podstawówki) cieszyłam się jak nie wiem co. Później, gdy zaczął się psuć, graliśmy nim na przerwach w 'nogę'. Był zniszczalny.
Tak, piszę o telefonach, bo tamten się nie znalazł. Pogodziłam się z tym, kupiłam nowy. Ten sam model. I co? Jakiś CHUJ mi go ukradł. Dalej nie mogę tego przeżyć. Miałam go równy miesiąc, 6stycznia kupiłam i szóstego straciłam... Zgubić dwa telefony w ciągu miesiąca... Bezcenne.
Teraz mam starego SE K510i. Nie działa joystick, ale nie mam zamiaru wydawać moich odłożonych pieniążków na Sonisfere Festival na jakiś głupi telefon. i o!.
Tak, dziś, lub w przyszłym tygodniu jadę zakupić bilecik i czekam do 16czerwca :D:D
A dziś wieczór? Idę na jam session. Będzie bluesowo ^ ^
oh but God I want to let it go!