obecnie moje życie wygląda tak jak na zdjęciu z kwietnia - lekko się uśmiecham, ale uśmiecham. listopad będzie zdecydowanie lepszy niż październik. odliczam już dni do świąt, ale nie dla samego faktu, że będą, ale dlatgo, że znów będzie wolne, że znów odpocznę, zapomnę o świecie. poźniej czas będzie mijał niezwyle szybko, za szybko. nie lubię uczucia, które towarzyszy mi jak na nic nie czekam. lubię żyć byle do czegoś, chcociaż wiem, że to życie wygląda wtedy byle jak, ale to jest moje, szczęśliwe byle jak.