photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 29 STYCZNIA 2015

#5 cz2

Los, surowy nauczyciel. cz.2

 

-japierdole .. - Nie wierzę, że udało ci się tak po prostu to przetrwać i niekomu nie opowiedzieć - powiedział wstrząśnięty... jak tak można to w sobie dusić przed tyle lat ?!! - Spytał zdezorientowany.

- Mówiłam może jakimś 3 osobom o tym przed tobą...Ale no wiesz, połowicznie..Jesteś pierwszy któremu mówię wszystko..Pewnie opowiedziałabym ci więcej ale chyba nie pamiętam. Minęło za dużo cxasu by opowiedzieć ci wszystko w najdrobniejszych szczegółach...

- ee... A masz jeszcze siły by opowiedzieć dalszą część? - zapytał z troską w głosie.

- Wiesz, najlepiej będzie jak opowiem o tym wszystkim od razu.

- No więc... Co z tą twoją klasą w gimnazjum?

- Gimnazjum otworzyło przede mną perspektywy i możliwość wybicia się ponad dotychczasowe życie. To była duża szkoła, naprawdę. Języki obce mieliśmy mieć podzielone na grupy i na początku roku były egzaminy które miały nas podzielić do poszczególnych grup. Mi się udało dostać do zaawansowanej, chociaż mój angielski miał wiele do życzenia.Moja pseudo przyjaciółka i tamta która wówczas już podawała się za moją dobrą koleżankę dostały sie do grupy podstawowej. W mojej grupie zakumplowałam się z chłopakiem z którym oboje znaleźliśmy rozwiązanie dla wymagającej nauczycielki. Częśc zadań robiłam ja, część on i nawzajem spisywaliśmy od siebie. Zaczęło się nam nawet czasami miło rozmawiać.. Na takim większym luzie. Moje dwie "przyjaciółki" dowiedziały się o tym... i to Olka wpadła na jakże genialny plan, który bez skrępowania zrealizowała. Podeszły któregoś dnia do niego i opowiedziały że zakochałam się w nim, źe wciąż o nim opowiadam i coś tam jeszcze... Pamiętam tylko że od tamtego czasu trzymaliśmy między sobą rezerwę... Mi było wstyd a jemu... no po prostu nie mogłam się podobać w żaden sposób więc nawet nie wyjaśniejąc sprawy ograniczyliśmy kontakty do minimum.

- Zdziry - fuknął nagle wyciągając kolejnego papierosa.

- To jeszcze nic! - Widząc jego przerażone spojrzenie powoli zaczęłam kontynuować - nooo więc wiesz że ja praktycznie cały czas mam przydługawą grzywkę.. głównie przez to zaczęłam mieć taki tik , że gdy spadała mi na oczy automatycznie ruszałam głową by ułożyła się na bok. Olka zaczęła się wtedy ze mnie podśmiechiwać i nazywać koniem, ironicznie rżąc przy okazji.

Nie reagowałam na to bo to dla niej tylko była zachęta. Już zaczęło jej się to nudzić i praktycznie przestawała gdy ten fakt podsłyszał Darek, najbardziej "wyszczekany" koleś z naszej klasy. Większość chłopaków go znała od podstawówki więc szybko znalazł u nich aprobatę gdy ten śmiał się ze mnie. Bądźmy szczerzy.. Potrafiłam komuś dać w mordę, ale bronić się słowem nie potrafiłam... Nie byłam taka wygadana, nie potrafiłam pyskować. Moje szanse za normalne życie zaprzepaściły się... Sytuacja z czasem złagodniała... Lecz nie przestała...

Musiałam wziąć głęboki oddech..

- Nauczyłam się funkcjonować w tym świecie, przerwy właściwie spędzałam w bibliotece, albo rozmawiając z ludźmi z innych klas... no albo z tymi moimi "przyjaciółkami" które coraz bardziej różniły się ode mnie... Ja się wolałam kształcić, a one wręcz przeciwnie... Sytuacjia w klasie się nie zmieniła... Raz po raz Darek, Mateusz czy Kacper lubili np w czasie lekcji naśladować odgłosy które wydaje koń. W słabszych momentach do oczu napływały mi łzy.. Jednak po tych wszystkich latach było mi coraz bardziej wszytko jedno.. Stawałam się jak skała, nie dawałam się prowokować, coraz bardziej potrafiłam odpyskować mając bardziej bogate słownictwo dzięki książkom. Jednak w 3klasie gimnazjum  zdarzyło się coś, co przerosło moje najgorsze obawy.

 

CDN

 

Informacje o inimicum


Inni zdjęcia: Rok dryfowania smokjedenZakopane. paulsa34Trochę wygłupów z rana.... halinamWiosna photographymagicKlimacik patusiax395Dokładnie pamiętam najprawdopodobniejnieNatura ilovecarrots1439 akcentova:) dorcia2700Żurawie jerklufoto