photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 GRUDNIA 2013

Zimowe opowiadanie cz16

- Proszę, kogo tu widzę. A pomyśleć że miałem już wyjść.

- W takim razie drzwii nie blokuję, po prostu wyjdź.

- Cieszę się że już się nie widujemy, wiesz?

- Miło słyszeć..

- Szybko się pocieszasz w ramionach innego gnojka

W tym czasie zdążyłam już ściągnąć płaszcz, który miałam na sobie oraz czapkę i szalik. Więc kończąc z nim rozmowę skierowałam się nie do stolika, ale do baru by poprosić o rozmowę z Mikołajem.

- Miło było cię widzieć, ale zanim coś rozpowiesz to się zastanów czy sam w to wierzysz Kamilku.

 

Mała konfrontacja z byłym chłopakiem skończyła się moją wygraną.

 

Za ladą siedział Mateusz, którego już zdążyłam poznać.

- cześć Mati, mogę pogadać z Mikołajem?

- Szefostwa nie ma, dawaj do nas. Powinien być na zapleczu bo towar przyjechał.

- Dzięki wielkie- powiedziałam uśmiechając się niemrawo, mam nadzieję że nie zauważyła tego.

 

Weszłam predko do kuchni. Już miałam udać się w kierunku zaplecza, gdy zatrzymał mnie mężczyzna koło 30-tki

- Przepraszam, co pani tu robi? Tu jest kuchnia, klijentom nie wolno wchodzić.

Zatrzymałam się i spojrzałam na niego. Był to dobrze zbudowany ciemny blondyn o brązowych oczach.

Takich samych jak u Mikołaja.

- Przepraszam, byłam zmówiona z Mikołajem...

- Aa z moim bratem? To przez ciebie nie mogę go odwieźć do domu co? - uśmiechnął się w moim kierunku - Jestem Arek.

- Ja Emilia - odwzajemniłam mu uśmiech

- Mam nadzieję przyszła bratowa, co?

Zarumieniłam się lekko i spuściłam wzrok śmiejąc się pod nosem.

- Właściwie to...

W tym momencie mój wzrok przesiósł się na drzwi będące wejściem na zaplecze.

Wyszły stamtąd dwie osoby.

Mikołaj i rozanielona Rita.

 

Dla mnie wszystko było jasne.

Informacje o inimicum


Inni zdjęcia: Ech najprawdopodobniejnieDelikatne bransoletki otienMaj :) juliettka79Balans. ezekh11490 urodziny wswieciezdjecUncle Bob from Gran Canaria. cherrykinnLatarnie jak w kurorcie. ezekh114egiag realitiPrzemyślenie. ezekh114Za te wolność. seignej