Moment, chwila, jest coś, przemija
Roztargane wkoło kwiatów płatki
Wrażenie że wszystko jest źle
Niepokój o gorszy życia czas
Podeptane krzykiem motyla skrzydła
Rozrzucone wszędzie łez siatki
Skrawki ciała roznoszą dreszcze
Krew rozsadza serca w nas
Gromy uderzające w tarcze czasu
Strach o nagły obecności zanik
Poczucie własnej duszy słabości
Sztorm morski w nas gości waśnią
Póki anioł nie stanie w obronie
Odwrócisz twarz zamoczoną bólem
Wpadniesz w bezpieczeństwa sidła
I tak zjawi się on w Twoim życiu
Wypatruj go przez okno płaczu
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przyszła wiadomość. List polecony. Imię było jej, nazwisko przyjaciela z którym mieszkała. Nie byli po ślubie, nie byli parą. Chociaż znali się tyle lat. Zdziwiona poszła do domu i otworzyła kopertę. Wyjęła z niej list. Przepraszam Cię, musiałem wyjechać. Zbyt bardzo zaczęło mi zależeć, zależeć na Tobie, na nas. Wiem, że ktoś jest obok Ciebie. Widziałem ten Twój blask w oczach jak mówiłaś o śnie. Nie powiedziałaś kto, nie opisałaś. Mówiłaś tylko, że to może dużo u nas zmienić. Poczułem strach, ból i tęsknotę, do której chcę przywyknąć. Jestem tutaj gdzie jestem. Tutaj wpoję w siebie myśl, że z nas nic nie będzie. Mieliśmy być przyjaciółmi i jesteśmy i będziemy. Na zawsze. Jak tylko wrócę wesprę Cię w tym nowym związku bądź problemie. Tylko odpocznę, tylko się przygotuję. Nie wiem ile czasu. Wrócę... pa Kochana. Czuła jak przechodzą ją dreszcze przez całe ciało. Jak oczy zachodzą mgłą. Płacz. Wybuch wulkanu. Drgawki i płacz. Siedziała i moczyła jego bluzę, którą znalazła na krześle w pokoju. Zaczęła pisać list. Szkoda, że nie wiesz najważniejszego. O Tobie, przy Tobie i z Tobą. Ty jesteś tym, który ma zmienić moje życie. Nie dała rady dalej pisać. Rzuciła długopis. Miała wrażenie, że będzie czekać miesiąc, rok, wieczność... za długo. Nie wiedziała gdzie szukać. Noc przepłakała w ciemnościach zapatrzona w dal za oknem. Następnego dnia, niewyspana, spuchnięta od płaczu założyła tą bluzę. Ruszyła go szukać i zostawiła wiadomość na stole. Czy się znaleźli? Podobno każde przeznaczone sobie drogi się krzyżują. A gdzie idzie Twoja?
http://www.youtube.com/watch?v=QFIWQnh78gU