Ablyblybly.
W sumie, nie wiem czemu zawsze dodawałam takie poważne notki, skoro w 90% przypadków nie mam nic wspólnego z powagą, lel. XD Może dlatego, że kiedy ktoś doda straszne i owiane złą sławą 'XD' od raz uchodzi za gimbusa? Meeeh.
Co to ja tego, ano właśnie, dzisiaj np. biegałam sobie z koniem, a raczej przed koniem (który się niezmiernie irytował moim zachowaniem i na koniec strzelił focha, ale wrócił, spokojnie!) z entuzjazmem i energią 10 letniej dziewczynki, co gorsza mam to nagrane! .__.
Rzadko tu jestem w sumie. W sumie bardzo. A u nas powolutku, dobrze jest, dobrze. Nie wsiadam prawie w ogóle, za każdym razem kiedy jestem pracujemy z ziemi, a w połowie maja jedziemy sobie do stajni, gdzie ktoś z doświadczeniem doprowadzi Groteskę do ładu i składu, jeśli o pracę pod siodłem chodzi.
Niuń ma tak cudownie lśniącą sierść, i tak cudowną grzywę i ogon, że nie mogę się na nią napatrzeć! [szkoda, że nie widać tego na moich komórkowych zdjęciach] I kocham jej szyjkę tak bardzo. < 3
I widzę postępy, taktak. I ojej, ona jest taka cudna, chociaż ma swoje lepsze i gorsze dni, oj ma. W sumie, obie mamy!
Że co? Matura? Hehehe. He. He...
Co u Was słychać? Gdzie poszłaś na studia? :)