Śmiać mu się chce,kiedy patrzysz na niego takim wzrokiem niebłyskotliwym,pytającym...Twoja nieporadność go zabija...Mówi,tłumaczy a Ty nic.Zachodzi w głowę czy myślisz o tym,co ugotować na obiad, czy może zastanawiasz się,kiedy da Ci spokój.
A ty nie wiesz, czemu oczekuje od Ciebie czegoś,co Cię kompletnie nie dotyczy...
Nie zadręczaj się
Nie pamiętaj mnie
Uspokój się.
A potem tak kompletnie znikąd szepcze,że bez Ciebie to nawet niebo byłoby dla niego piekłem.
I znowu nie rozumiesz o co mu chodzi,ale teraz śmiejecie się razem...
Czasem jest ciężko...
p.s. Sesja ta sama, fotograf ten sam,On ciągle ten sam