IV
Nie wiedziałam co powiedzieć nie znam go jeszcze na tyle, żeby mu się od razu zwierzać
Odezwę się do Ciebie, teraz proszę zostaw mnie w spokoju.-Powiedziałam.
Wchodząc do domu zobaczyłam rodziców siedzących na kanapie jak by na kogoś czekali,myślałam ze mnie nie zauważyli,ale po chwili usłyszałam głos mamy Ola to ty chodź no tu na chwile musimy porozmawiać.
-Tak, mamo? Na początku strasznie się przestraszyłam myślałam,że dowiedzieli się już że w taki sposób postanowiłam zarobić na koncert
ale na szczęście nie.Mama chciała porozmawiać o mojej pasji,którą jest taniec.Tańczyć zaczęłam kiedy miałam 6 lat to jest całe moje życie nigdy bym z tego nie zrezygnowała.Spytała się czy nie chciałabym zmienić ośrodka tanecznego na nowy, który jest bliżej nas.Zgodziłam się ponieważ zawsze musiałam dojeżdżać autobusem, albo rodzice mnie zawozili to by mi wiele ułatwiło.Odgrzałam sobie szybko obiad, i poszłam na górę.
Postanowiłam zabrać prysznic a potem zadzwonić do Kuby i go przeprosić za moje zachowanie w parku.Rozmowa nie trwała długo, chyba nie miał czasu ze mną rozmawiać, nie przejęłam się tym, jest dla mnie zupełnie obca osobą.Byłam bardo zmęczona i postanowiłam, że pójdę spać.
Następnego dnia kiedy szłam do szkoły zobaczyłam Kubę stojącego z kolegami najwidoczniej chodził do liceum nie daleko mojego gimnazjum.
Przestraszyłam się, ze znów mnie zaczepi, nie miałam ochoty z nim rozmawiać i wbiegłam szybko do szkoły tak żeby mnie nie zauważył.
Spotkałam Julkę.
-Siemka, dobrze, że już jesteś.-powiedziałam
-O cześć,dlaczego nie było cie wczoraj an zajęciach? Wiesz,że nie długo zawody!
-Tak, przepraszam, ale coś mi wypadło- uśmiechnęłam się lekko.
- A pni Iza była bardzo zła.że nie przyszłaś.
-kurde, zawsze się czepia, nie lubię tej baby! a tak w ogóle, to od następnego półrocza zmieniam ośrodek, nie gniewaj się!-powiedziałam błagalnym tonem
-Dlaczego ?
-ten nowy będzie bliżej nas-odpowiedziałam.
-Ale wiesz, że on jest droższy, mnie nie będzie na niego stać.-W tym momencie zrobiło mi się strasznie głupio.
-A gdybym załatwiła Ci te pieniądze?!-powiedziałam radośnie
-Olka, przestań!-była na mnie bardzo zła, czułam to.
-Dla mnie to żaden kłopot,proszę zgódź się!
Rozmowę przerwał nam dzwonek na lekcje, do końca dnia prawie nie rozmawiałyśmy o tym, ani o niczym innym.Kiedy wychodziłam ze szkoły zobaczyłam Kubę, ale tym razem mnie zauważył.
-Cześć, Ola!-krzyknął, i ruszył w moją stronę. Postanowiłam, że nie będę uciekać.
-Jak leci, wszystko w porządku?
-Jasne, a u Ciebie?-zapytałam z grzeczności.
-Nie do końca, bo nadal nie wiem co wydarzyło się w hotelu?
-A dlaczego to cię tak w ogóle interesuje? - dodałam
--Bo wybiegłaś z pokoju mojego ojca!
Autorką tego znakomitego zdjęcia jest poissa a oto link do jej photobloga: http://www.photoblog.pl/poissa/144678375