I fuck yeah wszystko inne!
W sobotę o tej porze będę się bawić na jakimś supporcie przed tymi panami u góry, a potem będzie już tylko
T U R B O !
Olewam wszystko. Szkołę i moje oceny końcowe przede wszystkim. Zamykam się w swoim wyimaginowanym, bezproblemowym świecie z kubkiem czegoś bliżej niezidentyfikowanego, otwieram Worda i uciekam w "tamten" świat. Lubię ten stan, nie wiem jak Ty. Wolałabym pozostać w "tamtym" świecie, gdzie mogę sama wszystko zaplanować i z precyzją co do jednej dwudziestotysięcznej, wyreżyserować.
This is the life on Mars, my sweetheart. There's no cry, no rules. No lies.
Tak, Amanda, zdjęcie
sprzed dwudziestu lat.
Pogratulować.