No siema, siema ;D
Dawno mnie nie było. Dużo się zmieniło, ale nie będę się rozpisywać.
Wakacje w tym roku były bardzo, ale to bardzo udane. Nie narzekam, ale pogoda mogłaby być ciut lepsza :D Ogólnie to ostatni miesiąc tych wakacji to była jakaś masakra. Dużo się działo, dużo złego, ale też i dobrego. Ale jak zaczyna się coś dobrego to i musi nastąpić też co na pewno nikomu się nie spodoba. 2 dni upragnionej wolności i znów będzie trzeba się męczyć przez rypane 10 miesięcy w tej porypanej szkole. W pewnym sensie się cieszę, że znów zobacze te pocieszne mordki, za którymi tak tęsknie, ale z drugiej strony będzie też nauka, nauka i nauka. Damy rade, bo przecież trzeba się edukować, nie. ;D
PS. "Serdecznie" pozdrawiam pewną panią z Lipian, która z pewnością to czyta, bo tak bardzo interesuje się moim życiem i nie tylko. Wiedz, że mało wiesz, dużo mówisz i jeszcze więcej kłamiesz! Widzimy się niedługo "kochana". Buziaki!
Szymon .