13.07.2011r.

W - to wojna
S - to scena, miejsce bitwy
R - to rap, słowa tną jak ostrza brzytwy
H - to hardcore, żaden cieć nas nie polubi,

a twój ulubiony mixtape stanie się numerem drugim

W - jak to, że wkurwiam wszystkich dyletantów
S - nie zrobiłby tego lepiej sam Bóg
R - bo razem zrobiliśmy chory album ze Słoniem
H - jak hajs mój, a gdzie on jest? powiedz 

W - wykańczamy laików, topimy w punchach
S - spada na miasto liryczna szarańcza
R - to, że miasto non-stop rap gra na uszach
H - to hałas, który wszystkich słabych zagłusza

W - bo tego co najlepsze mamy wuchtę
plus tę świadomość, że robimy to słusznie
S - lepiej skup się
R - do bitu rusz się
H - nawet nie wiesz, chłopaku jak w mieście huknie

http://www.youtube.com/watch?v=40ythNMKNsk&feature=related