13.11.2015 r. 14:01
Ostatnimi czasy nie jest dobrze...
Miewam się powiedziałabym nawet że fatalnie..
To okropne gdy człowiek raz w życiu przejedzie się na zaufaniu, a potem to się odbija ponownie na wszystkim...
Chciałabym mieć pewność, żyć w spokoju, bez płaczu, bez zmartwień.. że mnie nie zawiedzie.
Boję się że któregoś dnia dowiem się, że nie mam do czego wracać.
Że wszystko co istniało nagle stanie się złudzeniem, że po prostu zniknie.
Tak, właśnie w tym momencie czuję się nikim i nie potrzebna- nie warto się tym przejmować.
Chcę mieć 100% zaufanie bez ani procenta zwątpienia, ale chyba jeszcze nie potrafię..
Boję sie utraty człowieka który jest dla mnie istotny, ważny.
I nie, nie chodzi tu o przywiązanie. Funkcjonowałabym tak jak dotychczas, ALE inaczej. Nie tak samo.
Wszystko co robię z uśmiechem nagle by zmieniło się w prostą linię na moich ustach.
Kolory które dostrzegam każdej chwili zmieniły by się w szarobure obrazy.
Śniadanie które jadam już by nie smakowalo tak samo.
Traktuję photobloga jak coś na czym mogę się wyżalić, a nie powinnam.
Miłego piątku 13-stego.
https://www.youtube.com/watch?v=nSDgHBxUbVQ