Trochę jakby opóźnione postanowienia i zmiany Noworoczne mnie dopadły. Rzeczywiście to się sprawdza, że kiedy jest coś ważnego do zrobienia - czytaj: nauka do egzaminu, zawsze znajdzie się wiele wiele innych rzeczy które można zrobić, nad którymy można porozmyślać. No i w taki też sposób pobawiłam się w architekta i zaplanowałam (nabazgrałam swoim językiem) na kartce plan przemeblowania w moim pokoju i muszę powiedzieć, że nie mogę się doczekać, aż ten plan wprowadzę w życie.Odkąd tu mieszkam w tym pokoju nie zmieniło się nic oprócz osób które w nim przebywają i może dzięki temu odnowię go, wyczyszczę te wszystkie stare brudy wraz z kurzem i wprowadzę pozytywną energię.Ale to niestety dopiero po egaminie i chociaż to psychologia to średnio mam ochotę się uczyć..

   Kolejna zmiana, a raczej bardziej postanowienie - muszę pożegnać się na dłuższy czas z moimi czerwonymi włosami. Słowa nie opiszą jak trudno będzie mi to wytrzymać kiedy będę widzieć brązowe odrosty w lustrze. Dla mnie to jest jakbym musiała zmienić mój charatker, który w moim przypadku baaaardzo trudno zmienić,moją osobowość wykreowaną z latami. Czerwień to ja, to siła, i jak mam sobie wyobrazić mnie bez tego znaku rozpoznawczegp to nie chce mi się wyścibiać nosa z domu przez następne miesiące. To dla ludzi śmieszne, ale czuje, że nie będę tą samą osobą. Ale dojrzałe decyzje każdy musi podjąc tak więc dla własnego dobra, żeby wszystkie włosy mi nie wypadły, muszę przecierpieć to. W czwartek też idę do fryzjerki więc odnowiona fryzura może coś ułatwi.

Dobra, a teraz wracam do dopaminy, neuroleptyków i neuronów.

'It's funny how people say they miss you,

but they don't even make an effort to see you.'