i znowu nastał dzień. kolejny pusty dzień.
niedługo święta. a ja jakoś nie czuje tego świątecznego klimatu. a może nawet nie chcę tego czuć. bo i po co.
zatapiam smutki w butelce wódki..
samotna pośród tłumu ludzi..
problem tkwi jak zawsze w sentymencie.
`Nie żyć, nie myśleć. Nie być, nie istnieć. Na chwilę się zgubić, a kiedy będzie po wszystkim wtedy wrócić.`