photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 PAŹDZIERNIKA 2017

Czuję jak dym z paperosa szczypie mnie w oczy

a żar się jeszcze tli, żeby zamienić się w popiół

Przypominam sobie sny o pięknej przyszłości,

do której wszystkie drzwi są zamkniete, już bezpowrotnie

Lód w mojej krwi rani moje żyły,

i czuję chłód kolejnych dni które pewnie jeszcze przeżyję

Znów tylko tylko ból zaciska mi pętlę na szyi

I nie rozumiem słów którymi mówią do  mnie inni

Ich pragnień, ich gestów, i wyrazów ich twarzy

Ich prawdy, ich szczęścia i chyba nawet ich marzeń

Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź

I stój tam ze mną aż się zmęczę i spadnę

Prowadź gdzie chcesz jestem gotów na cokolwiek

Możesz mnie mieć, więc mnie weź - nie martw się o mnie

Za darmo możesz mnie zachować lub zapomnieć

Bierz co chcesz z czymkolwiek będzie ci wygodnie

Wypluwam krew otwartą raną w moim sercu

Nie chcę umierać a samotność jest mordercą

Chcę się tanio sprzedać i móc utkwić w twoim szczęściu

NIc mi nie potrzeba, zabierz mnie wszystko jedno gdzie.

 

Info

Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika indignabundus.