Łatwo jest pocieszyć strapione serce.
morskim dnem,
miętówką w zielonym papierku,
gałązką oliwną i kłosem żyta.
Pomyliłam się w pocieszaniu udając W e n u s
opasaną w skalpy tych których poznałam.
Na szyi zawiesiłam ich zęby.
Serce ostatniego uniosłam
jak berło po koronacji.
Przed Tobą jestem
małą baletnicą z obrazów Degas.
Wyciągam bladą dłoń wyciętą z bibuły.
Spalić ją może niewielka iskra i pomarszczyć
kropla wody.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika indigestion.