Nareszcie zakonczył sie tydzień pełen trudów, ale coż z tego, skoro wiem, że nastepny bedzie gorszy....
Wracajac do domu szłam z koleżanką i miło spędziliśmy czas, tak jakoś wyszło, że podwieozłam ją do domu, ale jeszcze wieczorkiem, wybieramy sie razem na droge krzyżową. Nie bede naszczeście się nudzić na niej, spedzę czas wesoło pewnie.
Cipek, kocham Cię !