No jaaa... Bede chora na ferie. NIIE LUBIĘ TEGO.! Fuck. Wycieczka ogólnie fajna, udana, nawet bardzo. Ogonów nie lubimyyy.! Pomysł powiedziałabym, że trafiony w 10, ale nie zimą.! "Śladami Wokulskiego" fajnie, połazić po warszawie z mapą i szukać miejsc z ksiażki. To że owy Wokulski nie istniał to inna sprawa, ale fajnie było. Tylko błagam, LATEM.! Nie znam warszawy ni chuja, ale doobra mapa była. ^^ I ta alejka z pozytywkami. Taka stara jak ze zdjeć i "opowieści babci" kocie łby na drodze, stare kamienice w stonowanych kolorach, cieplutki półmrok, pozytywki na których (chyba) mogłyśmy grać, i to "Love Story", i delikatny śnieżek, no kuuuurde, rozwaliło mnie to. Jak z jakiegoś filmu. Ładniej ta wycieczka nie mogła sie skończyć. ale to nie zmienia faktu, ze nadal mam zimne stopy i mnie trzęsie. ; (
W sobote jest koncert Comy na stadionie... no ja chceeee, ja pragne, ja rządam.
Musze sie ruszyć za adapterem, bo kabelek sie buntuje.
Biologia, matma, historia. Może coś jeszcze nam drodzy nauczyciele wcisną do grafiku przed feriami.? No w końcu czemu nie.? przecież uczniowie nie mają swojego życia poza szkołą, wiec przychodzimy do domciu i siadamy do książeczek, gdzież byśmy śmieli wyjść z domu po szkole, czy nawet odpocząć po szkole, no po co?
Cóż za jakość zdjęcia, powalająca. -,-'
`Czasami wolę być zupełnie sam
Niezdarnie tańczyć na granicy zła
I nawet stoczyć się na samo dno
Czasami wolę to, niż czułość waszych obcych rąk.
~Coma- Leszek Żukowski