cześć, cześć mam nowego kolegę i nazywa się gips na lewej nodze :)
jest po prostu ... słodki ;| na serio .
ciężkie gówno jak cholera .
żeby uniknąc pytań co zrobilam to opowiem tylko tyle, że sąsiad wjechał we mnie rowerem ' przez przypadek ' mowiąc tylko pod nosem : nie wyrobie haha . więc tym oto sposobem będąc sobie na rolkach jeblam na asfalt czując zajebisty ból . dobrze że była ze mną Agnieszka i mi szybko ściągnęła rolkę, bo nie wiem co dalej by było . mama zadzwoniła po pogotowie no ale 4 godziny czekania nie byłyby fajne na kolegów :| . no to sobie pojechalam z tatą i Agnieszką na Krysiewicza , a tam o boże -,- . see byłam na sesji zdjęciowej zwanej rentgenem i skończyło sie tym oto kolegą . do piątku, a potem zmiana gipsu :| bitch please -,- .
spadam, bo jakoś nie chce mi sie tu pisać . xd
moja babcia od małego powtarzała mi , że lepiej gdy jesteśmy kochani , niż gdy kochamy . dopiero dzisiaj zrozumiałam sens jej słów .