photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 31 GRUDNIA 2015

#364 ---> #365 !!!

Witajcie po przerwie! ^^

Tak, wiem, miałam tu wrócić na dobre, ale trochę brakowało mi na wszystko czasu i motywacji. Miałam jeden z bardziej zajętych okresów od początku tego roku. Teraz koniec roku, czas zrobić malutkie podsumowanie tego roku. 

 

Mijający rok należał chyba nieco do mniej udanych niż poprzedni. Nie mam za bardzo czym się pochwalić poza jedną rzeczą...

 

"NIE ZJEM KUPNYCH SŁODYCZY PRZEZ CALUTKI ROK" - jutro to stanie się faktem, aż niemożliwe! 92 dni bez jakichkolwiek słodyczy, 365 dni bez słodyczy (batoniktów, czekolady, ciastek) za wyjątkiem ciast od czasu do czasu. Patrząc na to, że rok temu gdy tworzyłam to postanowienie noworoczne wyśmiewałam sama siebie, bo przecież wcześniej słodycze jadłam niemalże codziennie. Miałam nie jeść ich miesiąc, ale jak tyle dałam radę to ha, dlaczego mam nie dać rok? Tu weszła już jedynie ambicja. Wiem, że dałabym radę ciągnąć to dalej, ale po co? Nie chcę całkowicie rezygnować w życiu ze słodyczy, muszę tylko nauczyć się znaleźć zdrową równowagę i to jest jeden z moich celi na nadchodzący rok. Także Nowy Rok zacznę jakimś dobrym ciastkiem. :))

 

Poza tym mogę chyba powiedzieć, że od wakacji na nowo wkręciłam się w siłownię i mam nadzieję, że tak zostanie mimo, że czasu będzie mniej. Ano i biegałam sporo - do czasu. Więc w tym roku chcę biegać jeszcze więcej. Jestem zapisana na dwa biegi w tym na "Wings For Life" w którym zawsze chciałam wziąć udział, także motywacja jest. :))


Jeśli chodzi o dietowy aspekt życia to widzę dwa plusy. Schudłam jakieś 2-3 kg w tym roku, 2 w przeciągu jakoś ostatniego miesiąca, także jest progres. Minusy? Chyba straciłam okres na wieki, bo powinnam mieć go już jakiś miesiąc temu, cóż... Będę czekać jak na zbawienie, aż raczy się pojawić... Przecież aż tyle chyba nie ćwiczę i nie jem tak mało, żeby mi zaniknął na zawsze, bez przesady. -.-

 

Kolejnym plusem jest to, że polubiłam delektować się jedzeniem, bardziej kombinować w kuchni, insprować się. To świetne uczucie zrobić sobie piękną owsiankę, która nie dość, ze dobrze wygląda, to jeszcze lepiej smakuje. :)) Plan na ten rok? Poduczyć się kilku przepisów i jeszcze bardziej świadomie przyrządzać posiłki.

 

W tym roku również w końcu zdiagnozowałam moje niekontrolowane obżarstwo - jedzenie kompulsywne. Mhm... Czas, który minął od tamtego czasu chyba wystarczył na to, żeby się z tą myślą oswoić, a więc plan na nowy rok to zwalczenie tego cholerstwa do minimum. 

Mimo powyższego jeśli chodzi o Boże Narodzenie, to były to pierwsze Święta od dawna, gdzie nie nażarłam się jak świnia. Jadłam więcej niż zazwyczaj, ale odmawiałam, przestawałam jak byłam najedzona. W Wigilię byłam a siłowni, a w drugim dniu Świąt po ponad miesięcznej przerwie przebiegłam 10,5 kilometra. :))

 

O, plusem też jest, że w końcu korzystam normalnie z kalendarza! Od razu zapisuję tam większość rzeczy, które mają się wydarzyć w najbliższej przyszłości, niesamowite! 


Psychika? Ten rok nie wniósł nic konkretnego. Nadal są dobre i złe aspekty. Jedyny bardzo frustrujący to S., którego muszę wywalić z mojej głowy doszczętnie, bo nadal mnie czasami ściska jak o nim myślę lub go widzę. Poza tym wiem, że moja psychika jest nieco w strzępkach, ale to nic nowego. Większość życia czuję się przecież samotna. 



Na całą listę postanowień noworocznych przyjdzie jeszcze czas, bo chcę nad nią spokojnie przez najblliższy tydzień pomyśleć, dopracować, wydrukować i ustawić w telefonie powiadomienia, by co miesiąc przypominać sobie o jej istnieniu. Może to też dobry okres, żeby wrócić tu w końcu na dobre? Nadal brakuje mi tego pisania, wylewania radości i żalów. Za wiele rzeczy ostatnio duszę w sobie.


Na ten moment życzę Wam Kruszyny wszystkiego co najlepsze w nadchodzącym roku, siły i motywacji do spełniania Waszych najskrytszych marzeń, czymkolwiek by one nie były. Do przeczytania w 2016 roku! :*

Komentarze

ondanse Ziomie, widzę, że Cię w ogóle już tu nie ma. Aż tyle na uczelni do roboty?
14/01/2016 3:00:25
indecenttt No właśnie jakoś tak się mijam z tym miejscem. Nauki mam sporo ostatnio, to prawda. :C I nie za często wchodzę na laptopa. :c
04/02/2016 23:23:20
ondanse :P
08/02/2016 13:34:48

thinfemininity oh witaj misia ! <3 mam nadzieję że wracasz tu na dobre ? :***
07/01/2016 14:25:21
indecenttt Chcę wrócić, ale jakoś tak się gubię po drodze. :DDD :** Ale na pewno nie uciekam na zawsze. ;3
04/02/2016 23:22:31

pisicuta Miesiąc ci się spóźnia okres bez chociaż teoretycznie uchwytnej przyczyny i nic, jako przyszły lekarz, sobie z tego nie robisz? No ciekawie....
31/12/2015 0:25:17
indecenttt Mam przyczynę. Schudłam 2kg w miesiąc, dużo ćwiczę. Miałam dwa lata temu taką samą sytuację i jak poszłam z tym do ginekologa to powiedział, że to zbyt krótki okres czasu, żeby coś z tym robić i że pewnie mi jeden cykl wyskoczył i że mam poczekać na kolejny. Jak wtedy nie przyjdzie to wtedy się zgłosić. Także teraz chcę zrobić tak samo jak wtedy radził.
01/01/2016 13:43:52
pisicuta Nie no 2kg to tyle co nic tak naprawde ale oczywiscie to sa twoje decyzje dotyczace twojego organizmu co i jak
01/01/2016 14:04:42
ilostmotivation Spokojnie, zdarzaja sie takie zaburzenia menstruacji i nie jest to jeszcze zaden powod do niepokoju. Moj ginekolog kazal sie martwic dopiero po kilku miesiacach, jeden pominiety cykl to jeszcze nic strasznego:p
05/01/2016 20:12:22
indecenttt Właśnie to samo mi powiedział ginekolog kiedyś. ^^ Że przy takim krótkim (jak to stwierdził) spóźnieniu nic się nie robi tylko czeka, bo tak czasem bywa. Dopiero przy wydłużeniu do kilku zacząć się martwić i coś z tym robić.
07/01/2016 14:07:27

carriewhispers wybierz się zatem do ginekologa, nie zaniedbuj swojego zdrowia ! ;)
02/01/2016 7:43:46
indecenttt Dwa lata temu z tego samego powodu mi się spóźniał i powiedział lekarz, żeby poczekać do kolejnego dnia w którym powinien przyjść i dopiero wtedy się ponownie zgłosić, więc czekam. :)
05/01/2016 14:19:10

~anka Szczęśliwego Nowego Roku:)
Skarbie co ty masz z tym okresem?
31/12/2015 11:53:50
indecenttt Dziękuję. :))
Nie wiem. Zawsze żył własnym życiem...
05/01/2016 14:18:37

xawdrgyjil napisałas, że mijajcy rok nie był udany. Moim zdaniem był w pełni udany! :*
31/12/2015 7:08:46
indecenttt Mógł być lepszy, ale nie był najgorszy. ;3
05/01/2016 14:18:05

95arkadia Ze słodyczami to naprawdę osiągnięcie! Gratuluję!
Jak w święta sobie poradziłaś to i później sobie dasz radę. To wymaga wiele od nas, ale w końcu się od tego uwolnisz. Jak ja sobie dałam radę to i Ty podołasz :)
Szczęśliwego nowego roku!
31/12/2015 1:46:09
indecenttt Dziękuję. :DD
Gorsze chwile będą się pewnie jeszcze pojawiać, ale muszę walczyć, żeby było ich jak najmniej. :) Tobie też wszystkiego dobrego. :*
05/01/2016 14:17:39

alicey co Ty gadasz, bardzo dobry rok :D masz się czym pochwalić - rok bez słodyczy? serio, ja nawet bym takiego postanowienia nie ośmieliła się napisać na kartce :D i bieganie, siłownia, zwalczenie kompulsów.. boże, ajmsaczeluser :(
31/12/2015 0:16:16
indecenttt Wypisałam tylko moje marne dokonania, jakbym miała wypisać co mi nie wyszło to łohoho, pisałabym do nowego roku. :D :D No ale jak miałam tak mało miejsca i czasu to wolałam się skupić na pozytywach. xD
Powiem Ci, że jak rok temu to sobie obiecałam to sama się pukałam w czoło i wyśmiewałam, a tu proszę, moje czasem wygórowane ambicje na coś się zdały. :D
31/12/2015 0:20:23
alicey porazki są zawsze, ważne, że też zrobiłaś dużo dobrego :D ja nie zrobiłam nic czym mogłabym się pochwalić, mniej porażek = mniej sukcesów :(
31/12/2015 0:23:55
indecenttt Ja w sumie musiałam się skupić trochę, żeby odnaleźć kilka marnych pozytywów. Sądzę, że u Ciebie też nie jest tak źle jak myślisz. :D A i im gorszy poprzedni rok tym możemy sprawić, że następny będzie o wieeele lepszy. :3
31/12/2015 0:24:35
alicey co ty, zrobiłam tez sobie podsumowanie i sporo dobrych rzeczy mi się przydarzyło, ale sama nie zrobiłabym nic z czego mogłabym być zadowolona xd sprawdzone, potwierdzone ;c a ty już nie jęcz :D dobrze jest, będzie lepiej! i ja też się biorę w garść :D
31/12/2015 0:27:53
indecenttt No to obie bierzemy się za siebie, żebyśmy za rok były z siebie bardziej dumne. :DD
05/01/2016 14:16:56

kopciuszekwbutach Oj tam, okres spóźniony o miesiąc to jeszcze nie koniec świata, ja ostatnio jakby pominęłam 2 z rzędu, aż mi się teraz dopiero ten trzeci w kolejce pojawił ;p
31/12/2015 0:09:45
indecenttt Wieem, kiedyś przyjdzie, ale nie chcę jednak sobie robić huśtawki hormonalnej. D: Poza tym brzuch mam wielki jak przed okresem i to tak mam od prawie miesiąca i wyrzucam całą frustrację na niewinnych rodziców, jestem nieznośna. :D Także wolałabym, żeby się pojawił.
31/12/2015 0:19:26

Informacje o indecenttt


Inni zdjęcia: Mix pati991:) dorcia2700On najprawdopodobniejnieKormoran daje rade bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24