Myśli, które rozpruwają żyły.
Potykam się o własne ja porozklejane w budynkach i na obdrapanych murach. Rozdawane jako dodatek do codziennej gazety i wrzucone do cudzych skrzynek na listy.
Pozwalam sobie mówić. Przekonana o prawdziwości każdej sylaby. Nie żałując ani jednej litery.
Podobno czas ma zielone oczy.
w sekundzie tysiąc razy umieram. nagle upadam, powoli się zbieram.
...
za dużo myśli.
za dużo.
Muse- Supermassive Black Hole
Już niedługo więcej zdjęć z sesji, ale cii ja nic nie mówię.