komentujcie i klkajcie, specjalne życzenia na pw.
nie obwiniaj wszystkich dookoła o swoje problemy, to tylko Twoja sprawa, że nie potrafisz znaleźc w sobie tyle siły, by pójsc naprzód.
nie jestem tą samą dziewczyną co wczoraj. do takiego wniosku dochodzę codziennie.
Skończ w końcu doszukiwać się problemów. Przestań się bać. Zacznij mówić. Mów o tym co czujesz. Bez wstydu. Bez martwienia się o to co sobie pomyśli. Milcząc kopiesz sobie większy dołek. Bądź taką jaką byłaś pare miesięcy temu. Wolną, beztroską, z marzeniami i podniesioną głową. Jeśli coś ma runąć to runie i tak. Nie zmienisz tego co zapisane. Skończ szukać u siebie wad, winy za to co się stało dotychczas. Przecież jest cudownie. Nie zepsuj tego. Żyj. Żyj.
hmm .. co by tu jeszcze spieprzyć?
chciałabym zatrzymać życie .. wyrzucić z niego parę osób, wspomnień. swoich wad.
To nieprawda, że zawsze trzeba dać szansę. Morderca będzie zawsze mordercą. Nie wierzę w to, że recydywistę można wyedukować. Człowiek, który raz zabije, zabija zawsze. To jest tak jak z alkoholizmem. Można wyjść z nałogu, nie pić, ale całe życie jesteś niepijącym alkoholikiem. Nie ćpasz, ale jesteś ćpunem. Tak samo z prostytucją: puściłaś się raz za pieniądze, potem już się nie puszczasz, ale jesteś dziwką.
Moja przeszłość? jest rozdziałem zamkniętym. Każdy dzień jest dla mnie nowym. To, co było minutę temu jest już historią, wspomnieniem, nie jest już ważne. Liczy się teraźniejszość.
do rapu się nie mieszaj bo to nie dla dzieci, bo taki tak ty może kulturę oszpecić.
a pamiętasz jak?... w MTV grali rap a nie randki pedałów?
wypijmy za życie, które potrafi sie pieprzyć jak najlepsza dziwka.
mówisz, że to jebany margines społeczny - bo ćpają, piją , rozwalają przystanki, napierdalają się na środku drogi, wyrywają ławki , malują po murach, chodzą w kapturach na głowach i odpierdala im szajba ? chuj mnie to boli - ja kocham tych zdemoralizowanych ludzi, i zabiłabym za te mordy.
i okazuje się, że nikt nas nie okłamał, tylko my zbyt dużo sobie wyobrażaliśmy.
Naszym przeznaczeniem jest próbować osiągnąć to, co niemożliwe, dokonać niezwykłych czynów, nie zważając na lęk.
Przeprosić można kogoś, kogo się potrąciło na ulicy, a nie kogoś, kogo się miało w dupie przez kilka lat.
Mam w głowie nadmiar myśli, których nie umiem uporządkować w żaden sposób. Wkurzają mnie bo nie dają mi spać, bo nie pozwalają się skupić, bo nie dają nawet minuty spokoju.
- wiesz już co będziesz robić w przyszłości ? - kurwa, ja sobie z teraźniejszością nie daje rady, a ty mnie pytasz co dalej ?
Bywają takie wieczory co wtedy rozmyślam nad wszystkim, rozmyślam nad swoimi błędami, których nie cofnę, nad osobami za którymi tęsknie, o osobach których już nigdy nie odzyskam. Nienawidzę tego choć to pomaga.. pomaga na ogarnięciu wszystkiego. Dobrze jest mieć koło siebie przyjaciół którzy pocieszą cię i osoby z którymi zawsze można pogadać i z którymi odkryjesz swoje cele i sens życia. Mi mówią, że będzie tak jak dawniej a może nawet lepiej tylko trzeba w to wierzyć. I ja w to wierze. Miłości mam dosyć. Nie dawno miałam złamane serce i nie sądziłam że to aż tak boli. To był wielki, bolesny cios. Rozsypałam się, ale szybko ogarnęłam w całość.
wiem tylko, że jest mi zimno , że się zgubiłam, i że życie znów stało się trudne. nienawidzę stanu w którym, nie jestem w stanie niczego zrobić ze swoim życiem.
jutro chyba rap opisy. dodawać :)