Z natury jestem ufna. Z doświadczenia nie ufam nikomu.
Nie chodzi mi o to żeby było świetnie, cudownie i chuj wie jak jeszcze .. Po prostu chce żeby było dobrze..
życiowy sarkazm. diabeł zna się na żartach.
Przechodząc na korytarzu szkolnym walnęłam Cię z całej siły z bara, mało się nie przewróciłeś i chyba się lekko zdenerwowałeś wykrzykując ' masz kurwa jakiś problem?' zaśmiałam się i odpowiedziałam ' tak - żyjesz.'
było, minęło, ale kurwa nie zapomne.
problem w tym, że już nie kocham tak jak dawniej. jestem kiepska w byciu ważną.
nie kłam, gdy boisz się prawdy - bój się, gdy prawda wyjdzie sama.
staram się, nie mam pewności czy to się opłaci, czy coś z tego będzie, ale mimo to się staram, bo wciąż mam nadzieje.
Może i masz poukładane, spokojne życie i zapewnioną przyszłość, ale ja za to mam zajebiste wspomnienia, które dodają mi siły w trudnych chwilach.
kiedyś blisko, teraz obcy sobie ludzie.
tak wiele ocen wystawionych zbyt pochopnie, wiele decyzji podjętych zbyt gwałtownie.
trzeba zapomnieć o tym co było i żyć dalej.
Kolejny patent pewny. Spacer z rapem, znów zaciskam zęby gram jak potrafię.
Rycerz w dzisiejszych czasach konia, może sobie co najwyżej zwalić...
zasady są po to by je łamać, na co czekasz?