ojjj, dopiero teraz sobie przypomniałam o tym photoblogu.
sorry meeeen :3
Idź i walcz. Nie wierz obietnicom, złam wszystkie zasady. A kiedy będzie ci ciężko, a będzie, nie poddawaj się.
nigdy nie miałam problemu z zaczepieniem kogoś na ulicy , nigdy nie miałam problemu z awanturą z nauczycielem , nigdy nie miałam problemu z wysłaniem gwiazdki przy dwukropku , nigdy nie miałam problemu z przebieraniem się wśród chłopaków na wf - ale jakoś mam problem z ludźmi , którzy mnie okłamują i prędzej czy później wystawiają.
Postanowienie na nowy semestr było takie, że mam się uczyć i siedzieć spokojnie na lekcjach. a co robię ? naukę mam daleko w dupie. siedzę na lekcji ze słuchawkami w uszach słuchając Fokusa i jedząc lizaki, pyskując przy tym do nauczycieli którzy rozkazują mi żebym wyciągneła słuchawki i schowała lizaka...
Nie jestem agresywna, czasami tylko kogoś pierdolnę, drę mordę i rzucam przedmiotami.
standardowa zagrywka. koniec naszego związku, robi ze mnie nagle tą pannę z lekkim obyczajami. niedoskonałą laskę, która puszcza się na boki. to że kiedyś byliśmy razem nie oznacza, że możesz po mnie jeździć za plecami. powiedz mi to wprost. prosto w te oczy, które niegdyś były dla ciebie najważniejsze. bądź facetem, choć raz.
zaczęłam jarać szlugi, codziennie przesiaduję na osiedlach z kapturem na głowie popijając zimnego browara. chodzę na wagary. mam wyjebane, pierdolę nauczycielki. zaczęłam być arogancka i wulgarna. słowami nauczycielki : ' nieodpowiedzialna i cwana ' dobre oceny zbierałam u nauczycieli płci męskiej za biust i zakręcenie tyłkiem pod tablicą. wiem , że mogę liczyć tylko na kumpli. przyjaciółeczki XXI w zgrywają kumpelki a za plecami obrobią Ci dupe jak tylko mogą. nie robię słit foci na nk i megaśnych buziek do zdjęć. na melanże chodzę z dobrą ekipą, a w czasie rozpierdolu wracam na osiedle, bez problemów. mam kumpli z problemami. dragi, zdrada, alkohol. więc, kurwa nie mów mi, że nie wiem jak żyć. bo to, że ty jesteś idealna dla siebie ale nie znaczy, że idealna dla innych, gówniaro.
Pierdolić fałszywe suki, które zmieniają się pod wpływem towarzystwa.
Bo kiedy nie możemy zasnąć nachodzą nas myśli o sytuacjach, które mogły potoczyć się inaczej. Słowach, które wypowiedzieliśmy i których żałujemy, że nie wypowiedzieliśmy. Oraz o rzeczach, które zrobiliśmy i które mogliśmy zrobić.
prawdziwy przyjaciel NIGDY cię nie zostawi, zawsze będzie przy tb nie ważne jak cholernie byś się zmieniła, ta osoba będzie obok ciebie zawsze, po prostu cię kocha.
Więcej zapomniałem i przelałem na papier, niż ty kiedykolwiek zapamiętałeś o rapie.
Tylko Twój prawdziwy przyjaciel, powinien wiedzieć kiedy jest Ci źle.Reszta niech wierzy i zazdrości, że masz udane życie.
konieczny do życia jest tlen, cała reszta to kwestia priorytetów.
bo to musi mieć sens, żyjemy na maks chociaż życie jest złe, nie poddajemy szans nim dopadnie nas stres, ja nie wybrałem kart, ale wybiorę grę i nie poddam się.
mam chęć rozpieprzyć wszystko bezpowrotnie. tyle tylko, że później będę tego żałować, jak prawie każdej decyzji w moim życiu. nienawidzę niejasności, niepewności, tego, co się dzieje z moim umysłem. coś mi się jebie i to ostro.
nie jestem idealna, popełniam błędy, krzywdzę ludzi. ale gdy mówię ''kocham '' lub ''przepraszam'' to mówię serio, a nie na niby.
jak to dobrze mieć kogoś, kto zamiast mówić 'będzie dobrze' mówi 'nie będzie dobrze, ale jesteś na tyle silna, że sobie z tym poradzisz'.
sam zadecyduj, na czym Ci zależy, a co zdobywasz na pokaz.
fajne? : D