Za 1,5h test. Nie boję się. Po co panikować? Wsyałam o 6:30. Zadłam śniadanie, czeka na mnie jeszcze czekolada z orzechami. Po pokoju leżą porozrzucane zeszyty od polskiego i historii, ale to nic. Jeszcze ostatnie przypomnienia, choć jeśli się tego nie nauczyłam przez te 3 lata to teraz też nie będę umieć. W końcu czego Jaś się nie nauczył to Jan nie będzie umiał. Powodzenia wszystkim
peryfrasza, dramat, didaskalia, zasada trzech jedności, jedno miejsce, jadna klasa, jeden cel. To nie ma najmniejszego sensu.