dzisiaj mój 2 dzień SGD :)
bilans to w sumie sam nabiał :)
bo jogurt naturalny i serek danio.
dzisiaj byłam z moim kotem u weterynarza. biedactwo
nie posiadam samochodu więc musiałyśmy z mamą lecieć na piechotę :p
wpakowałyśmy go do walizki i zaniosłyśmy, szczęście, że wetertynarz jest blisko ;))
śmiać mi się chciało gdy przechodziłyśmy obok ludzi, a oni oglądali się
na miałczącą walizkę xd LOVE IT !
jestem głodna ale zaraz uspokoję to wodą :)
chudego pyszczki ;*