Fajne nogi, fajne.
Doszłam do wniosku, że nie umiem wyobrazić sobie siebie chudej.
Ani wychudzonej, ani ładnie chudej.
Jako siebie widzę tylko tłuste COŚ.
Byłam dzisiaj w kinie. Listy do M. fajny film.
Poszłam potem do sklepu bo miałam ochotę w siebie powpychać cokolwiek
Stanęłam przed regałem z żelkami i wiecie co ?
Stałam i tyle.
Nie mogłam wyciągnąć po nie ręki...
Może niektórzy pomyślą : ,,Boże, co ona znowu wymyśla? ''
Ale muszę wam powiedzieć, że zamiast żelków wzięłam chrupkie pieczywo, sucharki i owsiankę light.
W sumie nie wiem czemu.
Próbowała któraś z Was acodin ?
Podobno hamuje łaknienie czy coś w tym stylu.
Chudego :*