Dzisiejszy dzień generalnie udany, nic nie zepsułam. Coś naprawiłam.
Nadal mam wyjebane na jedną osobę, lecz to nie dziwne...
Miło było dziś z Adrianem. ^^
No i dziękuję mej sis ze zdjęcia xd
Ona wie za co! :DDD
Humor nie najgorszy, acz nie najlepszy.
Książe z bajki prowadzi dyskusję! <hahaha>
Ustawka po szkole była świetna, jutro też idziemy xD
Niedługo K :*
W piątek może do Marcina w końcu, ale wątpić w to szczerze...
W niedzielę może spotkam się z Georgem. Nie powiem, że wiem.
W niedzielę mam się też uchlać z Adriankiem :D
W piątek może zrobię sobie nowy kolczyk. O ja pierdolę!
W czwartek Praga i męczę się tam tym głupim tramwajem.
W środę pogrążam się w bólu i rozpaczy.
Jutro? To jest jakieś jutro?!
Odczuwam powoli znów.
Bless.
Bliss.
i generalnie to jest piękne!