Chłopak podszedł do mnie i złapał mnie za rękę spojrzałam mu w oczy i powiedziałam:
- Zayn, nie teraz nie chce o tym rozmawiać - mulat otarł łzy z moich policzków i powiedział:
- Wytłumacz mi to teraz - skierowałam swój wzrok na podłogę i powiedziałam:
- Nie chce o tym rozmawiać
- Wiktora mieliśmy nie mieć przed sobą żadnych tajemnic
- Zayn nie teraz, nie mam siły. Nie chce o tym rozmawiać - powiedziałam zdenerwowana
- Proszę Cię - chłopak nalegał
- Nie! - krzyknęłam, odchodząc od niego
- Dlaczego nie chcesz mi o tym powiedzieć?!
- Zayn przestań! Nie bo nie! Koniec tej bezsensownej rozmowy!
- Czyli nasze rozmowy są bezsensowne? - zapytal chłopak
- Nie o mi chodziło Zayn - powiedziałam
- A o co? Ta rozmowa przecież nie ma sensu więc lepiej będzie jak ją zakończę i przestane nalegać. Przecież Ty możesz mieć przede mną tajemnice ale ja przed Tobą nie. Tak? - mówił zdenerwowany
- Nie chce o tym rozmawiać!
- Albo nie chce ze mną rozmawiać, rozumiem powiedział po czym usiadł na kanapie i włączył telewizor.
- Zayn, powiem Ci innym razem
- Nie musisz mi wcale o niczym mówić - patrzyłam chwile na niego po czym wyszłam z domu. Szłam ulicą aż w końcu stanęłam przed drzwiami i zapukałam. Po chwili drzwi się otworzyły a moim oczom ukazał się Justin. Spojrzał na mnie i powiedział:
- Co się stało? Wejdź - weszliśmy do domu. Stanęłam w salonie, kiedy chłopak podszedł do mnie. Spojrzał mi w oczy i zapytał ponownie:
- Co się stało? - przytuliłam się do niego i powiedziałam:
- Pokłóciłam się z Zaynem, przyjechała moja mama
- Skarbie nie płacz. To tylko kłótnia. Pogodzicie się, wytłumaczycie sobie wszystko i będzie dobrze - powiedziała mocno mnie przytulając. Po chwili dodał:
- Usiądź sobie, chcesz się czegoś napić?
- Nie - powiedziałam siadając na kanapie
- Co się stało tak dokładnie? - zapytał chłopak
- Przyjechała moja mama i ja nie chce z nią rozmawiać wyprosiłam ją z domu. Zayn zapytał, dlaczego tak ją potraktowałam i pokłóciliśmy się - mówiłam płacząc. Kanadyjczyk usiadł obok mnie i mnie objął.
- Czemu mu nie odpowiedziałaś? - zapytał
- Justin, Ona wyrzuciła mnie z domu bo nie poszłam na studia, bo nie byłam z synem jej szefa co dałoby jej awans. Nie chce z nią rozmawiać. Wyrzuciła mnie z domu powiedziała, że mam nie wracać a teraz... - przestałam mówić i mocno przytuliłam Biebera.
- Nie płacz. Nie lubię jak takie śliczne dziewczyny są smutne i płaczą - powiedział wycierając swoją dłonią łzy z moich policzków.
- Przepraszam, że tak przychodzę i zanudzam Cie jakimiś moimi problemami - powiedziałam
- Nie zanudzasz. Zawsze możesz przyjść - powiedział
- Dziękuję
- Nie ma za co - powiedział uśmiechając się do mnie.
- Justin pójdę na chwile do łazienki musze się ogarnąć - powiedziałam wstając z kanapy
- Dobrze - poszłam do łazienki i ogarnęłam się. Po chwili wróciłam do salonu i usiadłam obok chłopaka. Justin wstał i złapał mnie za ręce. Wstałam z kanapy po czym chłopak usiadł i przyciągnął mnie delikatnie do siebie tak abym usiadł mu na kolanach. Spojrzałam mu w oczy, Bieber pocałował mnie delikatnie. Odwzajemniłam pocałunek i położyłam ręce na jego ramionach.
Od autorki:
Hej :)
Co tam u was? xd