Najlepiej, najpiękniej, najszczęśliwiej ;))
8h stania pod sceną,
prawie zgniecione żebra,
ludzie co chwila latający nad głowami,
nabite siniaki na ramionach,
i nieopisane wrażenie jakie na mnie wywarli.
Po tylu latach słuchania ulubionego zespołu,
myśląc, że nigdy nie dadzą koncertu,
stanąć przed sceną, zobaczyć i usłyszeć ich na żywo.
Coś pięknego, dla takich chwil warto żyć ;)