Pobudki o 6:10 już nie są takie złe. Idzie się przyzwyczaić.
Dzisiaj byliśmy pomagać starszym osobom. Było naprawdę miło. Uwielbiam te całe akcje. W końcu przypomniałam sobie jak to jest grać w szachy. Co z tego, że cały czas przegrywałam. Potem długa partyjka pokera. Nawet nie wiem, kiedy dzień zleciał. <3