Nigdy nie żałuj, że zrobiłaś cokolwiek, jeśli robiąc to byłaś szczęśliwa.

Uczyłam się. Można i tak.
No nic, chujowo ale stabilnie. Żyjemy.

Co jakiś czas i tak pojawia się ta cholerna bezsilność i łzy napływające do oczu. Pytana co się dzieje, odpowiadam, że nic, że nie wiem albo że nieważne. A tak właściwie za tym słowem, kryją się rzeczy najbardziej istotne. Mimo, że zazwyczaj nie mam sił walczyć z tym w pojedynkę, to lubię w trudnych chwilach być sama. Lubię rozmyślać, odpocząć od świata. Jestem słaba, a brak wiary w siebie samą, niszczy mnie. Tyle. Wiem, że pierwszym krokiem do osiągnięcia swojego celu jest właśnie ten krok.

Mam plany, marzenia na przyszłość, ale myślę że nie dam rady. Że za wysoko stawiam sobie poprzeczkę.

To czy sobie poradzę, zależy tylko ode mnie i od mojego podejścia.

Nie wracam już długo do przeszłości. Co najwyżej mogę na chwilę się odwrócić i pomachać jej na pożegnanie. Teraz moje szczęście chowa się w Twoich ramionach. Widzę je w Twoich oczach. Czuję z każdym dotykiem, gestem, spojrzeniem. To Ty dajesz mi to czego potrzebuję najbardziej. To ciepło, bezpieczeństwo, poczucie wartości. Czuję, że komuś na mnie zależy. Że jestem dla kogoś ważna, a nie obojętna. Tak jak Ty ważny jesteś dla mnie. Te wszystkie wspólne chwile dobre i złe, te momenty które z pamięci nigdy się nie ulotnią, które tak bardzo kocham wspominać. Potrzebuje Cię. Ile razy zaufanie odegrało znaczącą rolę. Ile? Ile barier i przeszkód pokonanych? Ile niepowodzeń i upadków? Wszystko jest do złamania. Wystarczy chcieć. Raniliśmy się nawzajem, ale jesteśmy wciąż dla siebie wszystkim. Uzupełniamy się. Potrzebujemy się. Tworzymy jedną całość. Choć by nie wiem co się działo jesteśmy silni i się nie poddajemy. Nie możemy.  Dla mnie najważniejsze jest Twoje szczęście. Nieważne czy dla mnie byłoby to dobre rozwiązanie. Prawdziwa miłość nie ucieka przed ciężarem. Nie patrzy na innych. Kieruje się samym sobą. Zapytana 'czy to już na zawsze?' mogę bez zwątpienia odpowiedzieć, że tak. Pamiętaj - Kocham.

xoxo